Łączna liczba wyświetleń

sobota, 6 sierpnia 2011

Pierwszy.

-Justine, wstawaj ! – usłyszałam nieznany mi dotąd głos kobiety.

- Ta, taa. – odpowiedziałam z nadzieją, że dadzą mi spokój 7.00 rano

Ponieważ były wakacje miałam ochotę pospać do 11.00. Czego oni znowu ode mnie chcą?!

Ludzie różnie o mnie mówili. Nie obchodziło mnie zdanie innych od śmierci rodziców. Zginęli w wypadku . Mój tata prowadził samochód podczas ogromnej wichury. Czekając na światłach drzewo runęło wprost na ich samochód. Gdy się o tym dowiedziałam byłam w szoku. Sięgnęłam po żyletkę. Zrobiłam to 3 razy. Pierwszy raz na ręce. Dokonałam tego delikatnie, więc śladu nie ma. Drugi raz przy nadgarstku, a trzeci na brzuchu. Jednak ślady zostały.

- Jesteś już gotowa? – ponownie usłyszałam niski głos kobiety.

- Na co?! – odpowiedziałam zaskoczona

- Jak to? Dzisiaj przeprowadzasz się do domu Państwa Williams’ów.

- Świetnie. Kolejna rodzina, która wywali mnie za nie cały tydzień powrotem do tego głupiego domu dziecka. – powiedziałam cicho

- Masz czas do 10.00. Spakuj się i czekaj na mnie. – powiedziała podając mi trzy średniej wielkości walizki.

- Taa, jasne. – wzięłam torby i zaczęłam wrzucać do nich wszystkie swoje rzeczy. Pod ciuchami znalazłam płytę Bimbra. Rzuciłam ją do bagażu aż się odbiła i pękła…

Spakowałam dosłownie wszystko, aż przyszła po mnie czarnowłosa kobieta. Była średniego wzrostu po czterdziestce. Na palcu miała wielki, okrągły pierścień. Wsiadłyśmy do czarnego samochodu z przyciemnionymi szybami. Ok. trzydzieści minut później wysiadłyśmy. Byłyśmy przy dworcu ,na który się kierowałyśmy. Kobieta powiedziała mi gdzie mam wysiąść oraz dała mi mapę, by dojść do mego nowego domu. W końcu weszłam do pociągu. Ludzi było niewiele. Sama siedziałam w przedziale słuchając muzyki. Dziesięć minut później opuściłam pojazd i szłam w nieznane..



No i mamy pierwszy rozdział :D Jak będzie 7 komentarzy ( co najmniej ) to dodam nowy :) Życzę miłego czytania.

12 komentarzy:

  1. czemu taki krótki : )
    fajny ale trochę nie rozumiem tam pisze justinie , a pozniej w rodzaju żeńskim , to dizewczyna ma na imię Justina ? czy jak ?
    @tobelonelyy

    OdpowiedzUsuń
  2. Justine to żeńskie imię :D xD

    OdpowiedzUsuń
  3. krótki ale podoba mi sie :D
    czekam na następny :)
    jakbyś mogła informuj mnie na gg 23355171
    lub TT @belieberka12
    zapraszam do mnie http://jbieber-nsn.blogspot.com/
    pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Tata mnie nazywa 'justine' jak się ze mnie nabija XD. Fajne ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ładnie . :) ale krótko . ;)
    czekam na rozwój sytuacji . ;)

    @Eliza_xD
    http://you-are-my-baby-girl.blog.onet.pl
    :)

    OdpowiedzUsuń
  6. kurcze. ponuro się zaczyna.. ;)
    ale ciekawie. :D
    będę zaglądać. :)
    <3
    @jb_poland_jb

    OdpowiedzUsuń
  7. ouu . :D
    świetne to ! ♥ .

    OdpowiedzUsuń
  8. Super blog ! jednak udało mi się skomentować :) Dodawaj NN !!!!

    Mój twitter @OfficialJullia

    OdpowiedzUsuń
  9. świetny! czekam na nowy rozdział, bo zapowiada się bardzo ciekawie. :)

    @MagdaLovesJB

    OdpowiedzUsuń
  10. fajny! pisz dalej!
    ja chce dedykacje buhahahha ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Super rozdział, bardzo fajnie się zaczyna :D

    OdpowiedzUsuń
  12. mega <3 zapowiada się spoko opowiadanie ;d

    OdpowiedzUsuń